Media o Nas

GAZETA KRAKOWSKA: Fundacja Akademia Piłkarska Mam Talent z Limanowej. Z miłości do piłki i pomagania

14 wrz
GAZETA KRAKOWSKA: Fundacja Akademia Piłkarska Mam Talent z Limanowej. Z miłości do piłki i pomagania

Fundacja szkoli dzieci w wieku od 3 do 13 lat. Jej głównym celem jest rozwijanie pasji i zamiłowania do aktywności fizycznej. Trenerzy pracujący w Akademii sami pochodzą ze środowiska sportowego, dlatego doskonale wiedzą, jak ważną rolę sport odgrywa w kształtowaniu charakteru i zdrowia.

– Cały czas podnosimy swoje kompetencje, bo chcemy jak najlepiej pracować z dziećmi. Sport odciska pozytywne piętno na życiu. My też nie potrafimy żyć bez sportu – mówi trener Kamil Musiał, jeden z filarów Akademii.

Trudne początki, wielkie marzenia

Początki nie były łatwe. Założyciel Fundacji, Kamil Kruczek, zaczynał od prowadzenia zajęć na boiskach pod szpitalem w Limanowej. Nie było stałej siedziby – drużyna przenosiła się z jednego boiska szkolnego na drugie.

– Wiecznie migrowaliśmy. Obecnie, od czterech lat, mamy swoją bazę w Młynnem. To zasługa wielu ludzi, darczyńców, sponsorów – opowiada Musiał.

Dziś w planach jest budowa boiska głównego 70x50 ze sztuczną nawierzchnią.

– Wierzymy, że będzie to prawdziwy sportowy kompleks – dodaje trener.

W Akademii grają zarówno chłopcy, jak i dziewczynki. Są drużyny mieszane, a niektóre zawodniczki wyróżniają się na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej.


– Mowa tutaj o Wiktorii Kocoń, jednej z najzdolniejszych zawodniczek w Polsce, która trzykrotnie była powołana na Akademię Młodych Orłów, czy Zosi Kołodziej, która przymierza się do Akademii Młodych Orłów. Inne wielkie talenty do Oliwia Biedroń oraz Julia Wańczyk.To zawodniczki, które inspirują kolejne pokolenia – mówi Musiał.

Sukcesy na każdym poziomie

- Naszym największym ostatnim sukcesem jest awans Akademii do Ligi Małopolskiej w kategorii młodzika. To efekt pracy wspaniałych roczników – 2013, a wcześniej 2012 i 2011 – oraz trenerów Adriana i Marka, którzy konsekwentnie, z roku na rok, prowadzili drużyny młodzików na kolejne szczeble rozgrywek – wylicza Kamil.


W  dorobku mają m.in.: 7 zwycięstw w Turnieju Smoka, pierwsze miejsca w Międzynarodowym Turniej API CUP w Zakopanem, wysokie pozycje w Turnieju w Kolonii, Budapeszcie, dwa pierwsze miejsca w roczniku 2013 i 2014 w Turnieju w Libercu oraz 3 miejsce w Międzynarodowym Turnieju TOP CUP Muszyna rocznika 2015, ponadto liczne triumfy w turniejach regionalnych.

– Jest tego bardzo dużo. Ogromną radość daje widok dzieci, które zaczynały z nami w wieku 3–4 lat, a dziś grają na poziomie centralnym. Wielką dumą jest dla mnie to, że jedni z pierwszych zawodników zostają trenerami. Jednak największą satysfakcję czuję, gdy jadąc samochodem lub rowerem, mijam boisko i widzę grające tam dzieci, które swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiały właśnie u nas. To dowód, że udało nam się zaszczepić w nich trwałą pasję do sportu. W takich chwilach wiem, że nasza misja naprawdę się spełnia – akcentuje trener.

Sport, który wychowuje

Kamil Musiał podkreśla, że drużyna to nie tylko treningi i mecze. To szkoła życia. – To są relacje, współpraca, przyjaźnie, ale też konflikty, które trzeba rozwiązać. W sporcie zespołowym jest jak w życiu – wyjaśnia.

Dlatego w Akademii stawia się również na wychowanie i kulturę osobistą.

– Chcemy uczyć dzieci szacunku, dobrych manier. To równie ważne jak podania i strzały. My, jako trenerzy chcemy takie wartości przekazywać, kulturę dobrego wychowania, szacunku dla osób starszych, powiedzenia zwykłego ,,dzień dobry”, ,,przepraszam”, ,,dziękuję”, ,,proszę” – dodaje.

Fundacja dba o to, by dzieci spędzały czas aktywnie. Na obozy sportowe młodzi zawodnicy wyjeżdżają bez telefonów, tabletów czy smartwatchy.


– Wybieramy hotele, w których nie ma elektroniki. Chcemy, by nawet nuda była dla nich kreatywna – mówi Musiał.

Po kolacji dzieci często wracają na boisko lub grają w planszówki, integrując się w sposób naturalny.

Serce do sportu i do pomagania

Fundacja wspiera dzieci z rodzin, które nie mogą pozwolić sobie na opłacenie składek. Organizuje też akcje charytatywne.

– Do tej pory udało nam się zebrać już ponad 12 tysięcy złotych. Naszym celem jest, by takie inicjatywy odbywały się co miesiąc, we współpracy z Limanowską Akcją Charytatywną. To właśnie pani Teresa Zabramny wkłada w każdą zbiórkę ogrom pracy, serca i niegasnącego zapału – jest motorem wielu działań i dobrym duchem tych wydarzeń. Ostatnio zagraliśmy dla niepełnosprawnego Kacperka – chłopca z niedowładem wielokończynowym. Wcześniej wspieraliśmy Terenię – dziewczynkę z problemami ze wzrokiem i rozwojem. Pomagaliśmy także Natalce, Konradowi, Marysi oraz wielu innym potrzebującym. Każda z tych historii pokazuje, że wspólnie możemy realnie odmieniać życie konkretnych osób – wspomina trener.

- Kamil Musiał sam wyszedł z inicjatywą pomocy– opowiada ze wzruszeniem Teresa Zabramny, prezes Limanowskiej Akcji Charytatywnej.

– To człowiek o ogromnym sercu i wrażliwości.Dzięki jego determinacji i energii na naszych boiskach rozbrzmiewa śmiech dzieci, a trybuny wypełniają się ludźmi dobrej woli. Wydarzenia sportowe, które organizuje, loterie fantowe, które animuje, to nie tylko zbiórki pieniędzy – to festiwal dobra, w którym każdy grosz zamienia się w nadzieję.Dla nas to więcej niż wsparcie finansowe. To sygnał, że w tym świecie są jeszcze ludzie, którzy potrafią dostrzec potrzeby innych i bezinteresownie wyciągnąć rękę – podkreśla ze wzruszeniem prezes LACH.


Kamil Musiał od siódmego roku życia związany jest ze sportem. Zaczynał w Płomieniu Limanowa. Ogromne znaczenie w jego piłkarskiej pasji miał trener Łukasz Bukowiec. Oprócz gry w piłkę, jeździ na rowerze, uprawia tenis i wspinaczkę górską.

– Sport cały czas mnie napędza. Ale najwięcej miejsca w moim sercu zajmują syn Adaś i żona Wiola. Dziękuję im za wyrozumiałość, bo praca trenerska pochłania mnóstwo czasu – mówi z uśmiechem.

Walka z kanapowym stylem życia

Akademia nie prowadzi sezonowych naborów.

– Kiedy dziecko chce przyjść, mówimy: przyjdź, zobacz, czy ci się podoba i zdecyduj. Chcemy, by każde dziecko czuło się u siebie jak w domu. Są różne poziomy. Różne treningi. Każdy znajdzie coś dla siebie. Chcemy, by jak najmniej dzieci miało też problemy z otyłością i wadami postawy. W naszych strukturach grup przedszkolnych i szkolnych 80-90 procent dzieci ma prawidłową wagę i postawę. Natomiast jeżdżąc po szkołach z prelekcjami edukacyjnymi można zaobserwować, że tendencje są przeciwne. Chcemy by Limanowszczyzna była mocna sportem. Walczymy z kanapowym stylem życia – wyjaśnia Musiał.

Wielkie plany na przyszłość

Fundacja Akademia Piłkarska „Mam Talent” to miejsce, gdzie pasja spotyka się z wychowaniem, a marzenia najmłodszych zamieniają się w cele możliwe do osiągnięcia. To tu rodzą się pierwsze piłkarskie kroki przyszłych zawodników, a także charaktery ludzi, którzy rozumieją, że sport to nie tylko wynik, ale też uczciwość, praca zespołowa i wzajemne wsparcie.

Baza w Młynnem została zbudowana z prywatnych środków i oszczędności - trenerów, inwestorów, sponsorów i ludzi dobrej woli. Teraz Fundacja zbiera środki na dalszą rozbudowę poprzez platformę Patronite, oraz pozyskuje kolejnych darczyńców i sponsorów.Powstająca baza będzie jednym z największych ośrodków w całej Małopolsce.


- Startując z budową bazy w czasach pandemii w naszych grupach w Limanowej było 70 dzieci, dzisiaj to już ponad 160 dzieci i po prostu się nie mieścimy na jednym boisku. Stąd pracujemy na najwyższych obrotach, aby skończyć duże boisko główne! Zbliżamy się do celu. Jesteśmy już bardzo blisko. Zachęcam każdego do wsparcia – w trosce o nasze dzieci i młodzież. Każdy może dołożyć małą cegiełkę do zdrowszej przyszłości młodego pokolenia – apeluje Musiał.



ARTYUKŁ Z STRONY: https://gazetakrakowska.pl/fundacja-akademia-pilkarska-mam-talent-z-limanowej-z-milosci-do-pilki-i-pomagania/ar/c1p2-27898707

Kontakt

Skontaktuj się z nami